O tym, żeby pracować na swoim w ramach własnej działalności gospodarczej marzy wiele osób. Jednak tylko niewielki procent w praktyce decyduje się na ten krok. Po kilku miesiącach i latach przedsiębiorcy dzielą na tych, którzy są zadowoleni ze swego wyboru oraz na tych, którzy żałują i marzą już tylko o bezpiecznym etacie.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż, nie każdy nadaje się do pracy na swoim. Dopóki nie mamy okazji czegoś osobiście doświadczyć możemy mieć mylne wyobrażenia. Tak jest właśnie z działalnością. Osoby pracujące na etacie, które obserwują znajomych biznesmenów nieustannie im zazdroszczą, bo widzą tylko plusy działalności. Są przekonane, że własny biznes to duże i łatwe pieniądze, wiele wolnego czasu, prestiż i swoboda.
Wystarczy jednak kilka miesięcy podziałać we własnej firmie by przekonać się, że nie jest to taki miód. Pieniędzy nie ogląda się zwykle przez pierwsze dwa lata. Za to są nieustanne długi i konieczność zamrażania pieniędzy w coraz to nowych produktach. Pracy na początku jest dużo więcej niż można się spodziewać. Początkujący przedsiębiorca pracuje na okrągło. Pracuje po kilkanaście godzin dziennie, wieczorami i w święta.
Nieustannie też myśli o firmie. Co będzie dalej? Skąd weźmie pieniądze? Co robi źle? Prowadzenie firmy to ciągłe rozwiązywanie problemów. Wiele z tych problemów powstaje nie z naszej winy a często przez złośliwość osób z zewnątrz. Przedsiębiorca musi jednak sobie z tym radzić. W zasadzie nigdy nie ma spokojnego dnia. A to klient nie płaci, a to dostawa się spóźnia a to przysłali pomylony towar. Nie jest łatwo także w kontaktach z urzędami.
Ciągle jakieś nowe formalności, na które trzeba tracić czas. Zadowolenie wszystkich klientów również nie jest możliwe a skargi i zażalenia płyną prawie codziennie. Jak widać w tych warunkach nie jest łatwo zachować optymizm. Osoby, które jednak mają predyspozycje do pracy w biznesie problemy traktują, jako wyzwania, nigdy się nie poddają i w końcu przychodzi czas, gdy odczuwają satysfakcję ze swoich działań.